Historia Przybysławickich kościołów

Kto i kiedy założył Przybyslawice, tego nie wiemy. Wiemy jednak, że ta miejscowość odgrywała w historii bardzo ważna role strategiczną, handlową a przede wszystkim religijną - jako sanktuarium maryjne.

Kosciol św. Anny

Wedlug ustnej trdycji do Przybysławic przybyli benedyktyni już w X w, aby na postawić mały klasztor. Jego częścią byl romanski kosciół sw.Gottharda, później zaświęcony św. Annie. Kosciół był w ciągu wieków kilka razy przebudowany aż do dzisiejszego wyglądu. Niestety, wyglądu jak na polskie realia niespotykanego, kosciółek niszczeje a minimalna pomoc państwa dzisiaj pomaga w tym, że jeszcze się nie zawalił. viz. historia Kosioła w Czechach w czasie komunizmu.

Kosciół tworzy prezbiterium, zakrystia, główna nawa, boczna nawa i 20 m wysoka wieża, na której do roku 2000 strażacy suszyli węże gaśnicze, ponieważ przez cale „te“lata obok kosciółka byla remíza strażacka.

Wedlug starych parafialnych zapisów byl w roku 1696 odnaleziony napis na starym ołtarzu, ze kosciół byl zbudowany w roku 1056.

Cudowny obraz Matki Bożej

Zapisy w starych matrykach podają, że na zewnetrznej ścianie kościoła sw.Anny znajdował sie obraz Panny Maryji namalowany na tynku. Zapis mowi o tym, ze jakkolwiek obraz byl narażony na dzialanie wiatru, deszcu, sniegu i mrozu, zostawal zachowany i piękny bez jakiejkolwiek ingerencji czlowieka. Na innym miejscu czytamy o próbach wybielenia obrazu wapnem przy antykatolickich akcjach (czas reformacjii) To się jednak nigdy nie powiodło, obraz za każdym razem sie ukazywał na ścianie kościoła. Zapis z roku 1715 mówi o tym, że tynk na ścianie kościoła pod wplywem warunków atmosferycznych i czasu calkowicie odpadł, ale jedynie obraz pozostawał na swoim miejscu, zachowujac przejrzystość i kolory.To bylo dla miejscowej ludności znakiem Bożej woli. Według ustnego przekazu, obraz po deszczu sie sam odnawiał, a w nocy z niego biło swiatło. Z tych tez powodów, wierni zaczęli sie gromadzić u tego obrazu i modlic się. Przez wstawiennictwo Panny Maryji Przybysławickiej dokonało sie dziesiątki cudów, zapisanych i potwierdzonych w kronikach.

Sanktuarium Narodzenia Panny Maryji

Z wdzięcznosci za wysluchane prośby i otrzymane łaski hrabia Collalto wybudowal kaplice przylegajacą do ściany koscioła św. Anny na której był cudowny obraz Panny Maryji. Kaplica była w tym samy roku poswięcona. Zaczeli do tego miesca pielgrzymować wierni. W roku 1748 kroniki zapisały ok 40 tyś pielgrzymów w ciągu roku. Kaplica była już za mała, wiec hrabia Collato z Brtnicy zainicjował budowę koscioła. Do tejże kaplicy dobudowano kosciół o długości 40m,  16m szerokości, i 26m wysokości. Kiedy kosciół byl prawie gotowy, hrabia Collato zmarł.

Niestety jego syn budowy nie ukonczył, a tak kosciół nie mial wiezy.

Dopiero w 1936 roku  dobudowano dwie wieże.

Po drugiej wojnie światowej nastaly cieżkie czasy; przesladowanie Kosciola, budowle sakralne przez 50 lat niszczały. Koscioły w Przybysławicach także. Świątynie byly świadkami wywłaszczania rolników, zamykania duchownych. Warto wspomnieć o księdzu Janie Buli z sąsiednich Rokitnic, który tutaj pielgrzymował.

W roku 1950 był skazany na karę śmierci za zbrodnie,która sie dokonala wtedy, kiedy już byl w więzieniu w Jihlawie. W sumie za sfingowaną zbrodnie skazano w okolicy trzech ksieży, na dwóch wyrok wykonyno natychmiast, ks.Jana kilka miesiecy trzymano w celi śmierci, potem wyrok wykonano, ciało spalono i w niewiadomym miejscu prochy wysypano. Tak wygladaly ostatnie czasy w Czeskiej Republice. Dzisiaj Obraz Panny Maryji jest już troszkę zniszczony,wybladły, jest to obraz po trochę duchowego życia obywateli. Jednak każdą pierwszą sobotę miesiaca wierni z okolic przyjeżdżaja na pielgrzymki ,spowiadają sie i modlą u tronu Matki Bozej Przybysławickiej i są nadzieją na odnowienie duchowego dziedzictwa Narodu św. Waclawa, św. Wojciecha i wielu wielu świętych  tej ziemi